plus ultra
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


my hero academy
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Bar ze striptizem

Go down 
AutorWiadomość
Ray

⋆ dyrektor liceum U.A. ⋆

Ray

Imię i nazwisko : Ray Arai
Liczba postów : 116

Bar ze striptizem Empty
PisanieTemat: Bar ze striptizem   Bar ze striptizem EmptyCzw Paź 03, 2019 12:41 am

Wstęp tylko dla dorosłych! Niech wejdzie tu jakiś dzieciak, a dyrektor tak wyszarpie ich za uszy, że te huncwoty przedefiniują sobie znaczenie prawdziwego bólu!

Prawdziwe życie rozkręca się tuż po zapadnięciu zmroku - tak w skrócie można powiedzieć o tym barze. Po przekroczeniu progu, którego pilnie strzeże umięśniony ochroniarz, można poczuć unoszące się w powietrzu podniecenie, namiętność, alkohol oraz lekki zapach potu. Ten bukiet aromatu prowadzi prosto do raju. Przyciemnione pomieszczenie buduje niezapomniany klimat, a z misternie ukrytych głośników wydobywa się zmysłowa muzyka. Kolorystyka jest typowa dla tego typu miejsc: przeważa bordowy i czarny. Elegancki, schludny bar oferuje różne trunki za wysokie ceny. Można przy nim usiąść na stołku barowym i wdać się w dyskusje z barmanem albo spocząć przy jednym z wielu stolików. Stoliki te rozstawione są po całym pomieszczeniu i zostały zwrócone ku parkietowi. To na nim striptizerki dają z siebie wszystko, wijąc się na rurze i licząc na hojny napiwek ze strony odwiedzających. To na nich skupiona jest uwaga.
Niedaleko wyjścia awaryjnego znajduje się ubikacja zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. W środku jest czysto, ekipa sprzątająca robi wszystko, aby panował tam ład i porządek, jednak czasami po kilku godzinach od otwarcia baru lepiej unikać tamtych miejsc.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t65-ray-arai
Jacob

⋆ niezrzeszony złoczyńca ⋆

Jacob

Imię i nazwisko : Jacob Cole
Liczba postów : 42

Bar ze striptizem Empty
PisanieTemat: Re: Bar ze striptizem   Bar ze striptizem EmptyNie Paź 13, 2019 10:53 pm

Post (chyba) w naturze +18?

Wieczór był młody ale pełen możliwości. Nocne lokale funkcjonowały już od dobrej godziny według oceny naszego "bohatera", dlatego ten postanowił osobiście odwiedzić jeden z nich. W samej Japonii przebywał krótko, chciał więc zaznać każdych przyjemności i uciech jakie miasto Musutafu oferowało. Czy szukał dzisiaj czegoś konkretnego? Niespecjalnie. Był jednak gotowy mile się zaskoczyć. Przy samym wejściu zerknął na wysokiego bramkarza, wyciągnął w jego kierunku prawą rękę w geście przywitania się a w niej znajdowało się kilka banknotów. Nie było to jego pierwsze rodeo. Niezależnie od kraju opłata wejściowa była na porządku dziennym. W co jednak ubrany był Jacob? W jeden ze swoich najlepszych garniturów dopasowanym do nocnego imprezowania. Włosy zaczesane. On sam wykąpany, pachnący i zadbany. Na lewym nadgarstku znajdował się przesadnie drogi zegarek. Innymi słowy celowo tworzył taki a nie inny wizerunek, który w zasadzie wrzuciłby go na radar każdej pracującej tutaj kobiety. Z delikatnym pewnym siebie uśmieszkiem pokonywał korytarz by w końcu ujrzeć bar. Tam podszedł i zamówił nie jednego drinka tylko całą butelkę szkockiej. Z kieszeni wyciągnął ściśnięty do przesady plik gotówki, wyciągnął kilka papierków i rzucił nimi na ladę.
-Macie tutaj swoją własną walutę, którą trzeba kupować przed każdym tańcem czy jednak dziewczyny akceptują prawdziwą? - wolał się zapytać, gdyż świadom był podejścia niektórych takich miejsc. Ci bardziej uparci menadżerowie pilnowali każdej tancerki i rozliczali się z taką przed zakończeniem roboty. Celowo zignorował jedną brunetkę siedzącą na stołku obok. Początkowo uda brak zainteresowania. Niech się trochę też postarają. Nie był ostatnim desperatem, którego widok pierwszych lepszych nagich piersi zmiatał z ziemi. Technicznie mógł od razu wziąć jakąś do swojego domu bez tracenia czasu ale po co się śpieszyć? Cole zasiadł przy jednej loży, nalał sobie pierwszą kolejkę i pozwolił by trunek od razu zniknął w jego ustach.
Mijały więc minuty a on całkowicie wyluzowany obserwował główną rurę. Zerkał oczywiście od czasu do czasu po pomieszczeniu czy był przez kogoś obserwowany. Nie była to jednak obawa o własne życie. Zastanawiał się po prostu kiedy natrafi na najbardziej pazerną, pragnącą zarobić trochę grosza.
Jak na prawdziwego dżentelmena przystało zawsze dawał napiwek każdej, która wykonywała wszelakie popisowe numery. Była to pewna sztuka i wiedział, że trzeba było spędzić trochę czasu by niektóre ruchy móc wykonać. Taka rozrzutność nie została zignorowana i każda tancerka po zakończonym tańcu dawała znać koleżankom przed wejściem na scenę. Szybko okazało się kto był najlepszym klientem i wzrok, gestykulacje oraz akty rozbierania się były skierowane właśnie w kierunku Jacoba. Kilku innych mężczyzn zaczęło to irytować ale oprócz rzucenia jakiś cichych komentarzy w jego stronę nie zrobili nic, by przymusić go do odpowiedniej reakcji.
Przelotne oferty kelnerek odrzucał tłumacząc się, że na razie szuka jakieś, która rzeczywiście wpadnie mu w oko. Po upływie dobrej godziny picia dostrzegł kogoś niezwykle interesującego. Średniego wzrostu młoda kobieta, włosy pofarbowane na blond o pięknie wyrzeźbionym brzuchu, miseczki B. Wyszczerzył delikatnie białe zęby od razu dając po sobie znać, że jest w pełni nią zainteresowany. Entuzjazm ten spotkał się z delikatnym wzrokowym flirtowaniem z jej strony, zwłaszcza kiedy zrzucała stanik a później majtki. Wyciągnął kilka banknotów, trzymał je zwinięte między palcami i nimi właśnie dał jej sygnał by się zbliżyła.
-Ile za prywatny taniec? - zapytał a kiedy otrzymał odpowiedź dał się wziąć za rękę. Weszli do osobnego pokoju. Kanapa, odpowiednie naświetlenie, dopasowana muzyka. W zasadzie tylko tyle można było powiedzieć o tym miejscu. Przy drzwiach stał jednak ochroniarz, gotowy zadziałać w razie potrzeby.
-Rozumiem, że mam tutaj dodatkowe przywileje? - rzucił w jej kierunku, ta kiwnęła głową ale dostrzegł szybko w niej małą niepewność. Nie wiedziała do czego ten był zdolny i czego sobie będzie życzył -Długo tu pracujesz? Byłaś kiedyś w takiej sytuacji? - spoglądał jej w oczy a ta odparła, że zaczęła tańczyć dość niedawno i jeszcze nie trafił się jej taki klient. Rozbawiło go to ale nie zamierzał być okrutny. Wręcz przeciwnie -Spokojnie. Nic Ci się nie stanie. Jesteś całkowicie bezpieczna i zrelaksowana. Powiedziałbym nawet, że cała ta sytuacja jest podniecająca i ekscytująca. - rzucił komendą będąc połowicznie świadom swojej akcji. Położył obie ręce na jej udach i pozwolił by na nim usiadła. Zaczęła poruszać swoim ciałem do obecnego rytmu a on sam złapał ją po chwili za jeden pośladek by drugą ręką delikatnie pieścić lewy sutek palcem wskazującym i kciukiem. Po upływie być może trzydziestu sekund - pewnym nie był bo szczęśliwi czasu nie liczą - odwróciła się tak, że jej plecy znalazły się na jego klatce piersiowej. Ocierała się o niego i czuła jego podniecenie, ten jednak nie pozostawał dłużny i po dotknięciu brzucha zaczął kierować palce coraz niżej i niżej. Delikatne jęki jakie wydawała w połączeniu z perfumami były prawdziwą stymulacją dla naszego złoczyńcy. Kiedy zauważył jak ta zaczyna się trząść przetrzymał ją by przypadkiem nie upadła bądź co gorsza mu uciekła.
-Moglibyśmy lecieć dalej, ale nie będę naciskał. Będą kolejne razy. - powiedział na głos wstając, poprawiając swoją marynarkę. Wyciągnął swój telefon i podał go nieznajomej -Wpisz swój numer. Bądź też tak dobra i wyślij mi dzisiaj kilka swoich fotek. Tak na pamiątkę. - uśmiechnął się w jej kierunku, kładąc pieniądze na stole i opuszczając lokal. Nakręcił się, nie było tutaj żadnych wątpliwości.
-To gdzie teraz...? - zapytał samego siebie.
Powrót do góry Go down
Dani

⋆ kurtyzana ⋆

Dani

Imię i nazwisko : Danijeła Lubenova
Liczba postów : 36

Bar ze striptizem Empty
PisanieTemat: Re: Bar ze striptizem   Bar ze striptizem EmptyPon Paź 14, 2019 6:30 pm

Jako że księżyc błyszczał, dumnie zalewając ulice swym delikatnym blaskiem uznała, że nadeszła stosowna pora, aby zapracować na swoje, ostatnio coraz droższe, utrzymanie. Zmierzając do wejścia baru rozwiązała poły płaszcza, pokazując idealnie przylegającą sukienkę w czarnej barwie, wyciętą zalotnie na plecach. Wchodząc do lokalu minęła bramkarza ze skinieniem głowy – nie była w tym przybytku po raz pierwszy. Przemierzając korytarz podpaliła przy okazji papierosa na rozluźnienie. Poza tym zauważyła, że widok palącej kobiety na niejednego działał dziwnie kusząco. Rzuciła powłóczyste spojrzenie na salę, rozglądając się po dzisiejszej klienteli. Nie było ich zbyt wielu, ale to nic dziwnego, zważywszy na godzinę. Część z nich to zwykłe dzieciaki, takimi nie było co się przejmować, zazwyczaj nie mieli nawet pieniędzy na porządny, prywatny taniec, a co dopiero na coś więcej. Chyba że znalazł się młokos z nadzianymi rodzicami. Na takich zwykle trzeba było uważać, nierzadko pozwalali sobie na więcej, jednak wystarczyło jedno spojrzenie rzucone ochroniarzowi. Jako że nikt z gości nie wpadł jej w oko, podeszła do baru, mrugając do barmana. Dzięki temu prostemu gestowi jej drinki zawsze były o wiele mocniejsze. Wrzuciła niedopałek do popielniczki i skupiła się na cichej, zmysłowej muzyce, sączącej się z głośników, i przymknęła delikatnie powieki, aby zwiększyć doznania.
Niedługo później usłyszała, że ktoś zajmuje miejsce obok. Otworzyła oczy i zerknęła przez zasłonę włosów. Nieznajomy patrzył na nią. Szybkim spojrzeniem otaksowała przybysza, jego nieschludne, pomiętoszone ubrania i te spozierające w jej kierunku, błyszczące od alkoholu oczy. Nie był to jeden z jej stałych klientów, o nie. Żaden z nich nie pozwoliłby sobie na tak niechlujny wygląd. Dani ciężko pracowała na obecną pozycję i nie pozwoli sobie na powrót do czasów, gdy musiała przyjąć każdego, bez względu na jego stan materialny czy wygląd. Widać, że rudzielec tego wieczoru zdołał już się naoglądać kuszących tańców striptizerek, ukazujących swe mokre, kuso zakryte ciała na rurach, lecz teraz chciałby czegoś więcej. Niedbałym ruchem przeczesał kręcone, rudoblond włosy. Choć był przystojny, nie miała ochoty znaleźć się z nim w kabinie toalety. Równocześnie nie miała też nic przeciwko niezobowiązującemu flirtowi. W międzyczasie mogła bez przeszkód spoglądać na wchodzących do baru i szukać kogoś bardziej odpowiadającego jej gustom. Mężczyzna jednak, wraz z mijającym czasem zdawał się robić coraz śmielszy, a zamawiane ciągiem piwa sprawiły, że zaczął niezdarnie bełkotać. Dani zaczęła się nudzić, dlatego gdy zbliżył się do niej na niebezpiecznie bliską odległość i położył spoconą rękę na kolanie, szepcząc:
– Może się przeniesiemy w nieco bardziej ustronne miejsce? – Zamarła. Nie znosiła takich sytuacji. Nie lubiła być zaskakiwana, zwłaszcza przez pijanych mężczyzn, po których nie do końca było wiadomo czego się spodziewać. Zmusiła się do krzywego uśmiechu, czując jak mężczyzna staje się dla niej coraz bardziej odstręczający.
Może następnym razem, dzięki.– W jego oczach zapaliło się zrozumienie. I gniew. Zdecydowanie nie lubił, gdy mu się odmawia. Skupiła się na tym, aby się uspokoić, a wypity trunek jedynie pomógł jej w tym. Po raz kolejny podziękowała w duchu za wynalezienie alkoholu. Następnie skoncentrowała się na tym, aby gość poczuł to samo co ona. Niestety, zawiodła się na swojej nieumiejętności używania mocy. Mężczyzna złapał ją za ramię, i ścisnął zdecydowanie za mocno.
– Słuchaj no, ty... – W tym momencie nadeszła pomoc w postaci ochroniarza, który sprawnie wyrzucił nadgorliwego klienta z lokalu. Zdenerwowana Dani odpaliła drżącymi dłońmi papierosa, dopijając jednym łykiem drinka. Zarzuciła na siebie płaszcz i wyszła z baru, chcąc jak najszybciej wrócić do mieszkania. Przymknęła oczy, próbując narzucić sobie odpowiednią technikę oddychania. Gdy uderzyła w coś, a zasadniczo, gdy momentalnie otworzyła oczy, w kogoś, zamrugała gwałtownie. Zielone oczy  wpatrywały się w nią z zaskoczeniem.

Powrót do góry Go down
Jacob

⋆ niezrzeszony złoczyńca ⋆

Jacob

Imię i nazwisko : Jacob Cole
Liczba postów : 42

Bar ze striptizem Empty
PisanieTemat: Re: Bar ze striptizem   Bar ze striptizem EmptyPon Paź 14, 2019 8:01 pm

Po spędzeniu wyjątkowo niecałych dwóch godzin w barze nasz "bohater" zastanawiał się szczerze gdzie powinien teraz się udać. Tyle możliwości stało przed nim otworem a noc była jeszcze młoda. Tak się skupił na samym sobie, że kompletnie nie usłyszał zbliżających się kroków. Przypłacił za to odczuciem uderzenia w plecy, to zaś wywołało w nim reakcję odwrócenia się by dostrzec kto miał czelność. Zdziwienie jednak szybko wymalowało się na jego twarzy. Nie był to jakiś słaby gracz o niskiej tolerancji alkoholowej a młoda kobieta, której charakterystyczna uroda rzuciła mu się w oczy. Podróżował po świecie dość dużo i wiedział, że musi być pochodzenia europejskiego. Blada cera, czarne włosy opadające delikatnymi skrętami na ramiona, kobaltowe tęczówki. Także jakakolwiek agresja została w nim wycofana i co więcej, wytworzyło się w nim pewne uczucie zatroskania. Drżące dłonie nieznajomej, poddenerwowana mina, oczy sugerujące o zażenowaniu. Nie dał się zmylić, oglądał w końcu seriale. Gdzie indziej nauczyć się mógł niektórych emocji człowiek, który nie otrzymał poprawnego ludzkiego wychowania? Ktoś, kto w zasadzie patrzył na świat przez pryzmat samego siebie jak na hedonistę przystało a każda reakcja z jaką się spotkał była głównie wynikiem wypowiedzianych słów?
-Wszystko w porządku? - zapytał by zaraz dopowiedzieć -Głupie pytanie. Widzę, że coś się stało. Wszelkie złe myśli i przemyślenia już Ci dzisiaj nie dokuczają. Nie masz żadnych powodów by się martwić. Spójrz na siebie! Ta czarna sukienka wspaniale podkreśla Twoją figurę! A taki komplement zasługuje chyba na uśmiech, prawda? - rzucił komendę, czekając spokojnie na zadziałanie swojego daru (szczegóły w KP/PW :)). Kobieta zatroskana i nie uzbrojona w uśmiech ograniczała swój potencjał a ten chciał koniecznie ujrzeć.
Zerknął teraz na jej figurę, oceniając dokładnie czym ta dysponowała i co w zasadzie próbowała dzisiaj podkreślać. Nie robił tego jednak długo a wzrok oblazł jej sylwetkę tylko raz. W jego mniemaniu była to grzeczna norma. Był w końcu mężczyzną a takiego często dało się omamić. Całe więc szczęście, że to on zazwyczaj miał kontrolę w konwersacjach. Motyw lekko uniesionego jednego ramienia zignorował bądź zwyczajnie nie dostrzegł. Nie zawracał sobie teraz głowy takimi szczegółami. Był w końcu po kilku drinkach. Pić jednak umiał, także ruchy miał normalne a wypowiedzi były idealne.
-Zasługujesz na dobre towarzystwo i ja nim właśnie jestem. Zgłodniałem, Ty zresztą też. Co powiesz na miłą kolację w najlepszej restauracji jakie Musutafu ma do zaoferowania? Opowiesz mi o sobie. Na początek jak masz na imię, czym się zajmujesz i jak chciałabyś by ten wieczór się zakończył. Tylko proszę o samą prawdę, nie ma potrzeby by kłamać czy coś ukrywać. - wystawił lewą rękę w geście zaroszenia jak na dżentelmena przystało, czekał aż ta po nią sięgnie. Oczywiście jego zegarek został w tym momencie "przypadkowo" ukazany. Szli będą razem obok siebie, poprowadzi ją gdzie trzeba.
-Te miasto podoba mi się coraz bardziej. - powiedział na głos zadowolony, wyszczerzając swoje białe zęby. Przemieszczali się zaś wolnym tempem, ciesząc się nocnym życiem na ulicy.
Powrót do góry Go down
Dani

⋆ kurtyzana ⋆

Dani

Imię i nazwisko : Danijeła Lubenova
Liczba postów : 36

Bar ze striptizem Empty
PisanieTemat: Re: Bar ze striptizem   Bar ze striptizem EmptyWto Paź 15, 2019 3:01 pm

Zdenerwowanie wynikające z niefortunnego przebiegu wieczoru oraz zaskoczenie, które malowało się na twarzy Dani, w kuriozalny sposób zniknęło. Na granicy jej umysłu zdawała się pojawić obca, nader przekonująca świadomość. Niespodziewanie wszelkie negatywne emocje gromadzące się w niej zostały zastąpione poczuciem spokoju i bezpieczeństwa. Przez ułamek sekundy przemknęło jej, że obecny stan jest wyjątkowo dziwny, surrealny wręcz, ale zaraz zbędna myśl wyleciała jej z głowy. Teraz mogła się bez przeszkód skupić na nieznajomym, lustrując jego powierzchowność. Mężczyzna był przystojny, bez dwóch zdań. Pociągającą twarz dopełniał wspaniale skrojony garnitur opinający jego ciało tak, że nie pozostawiał zbyt wiele do wyobrażenia. Być może szczęście się do niej jednak uśmiechnęło na dzisiejszych łowach, nieznajomy wyglądał na obcokrajowca. Zamożnego obcokrajowca. W związku z nieoczekiwaną okazją, na którą dosłownie wpadła, postanowiła przejść do interesów. Pozwoliła sobie na delikatny, nieco tajemniczy uśmiech, wyrażający po trochu wdzięczność oraz zainteresowanie. Jednocześnie zaczesała niesforny kosmyk włosów za ucho, dotykając się pozornie bezwiednie po szyi. Jej zabiegi zakończyły się sukcesem, jako że mężczyzna zaczął się jej przyglądać, bacznie obserwując kobiece atrybuty Dani. Rozbawił ją grzeczny, prawie że taktowny sposób w jaki objął ją spojrzeniem. Zamierzała zagaić rozmowę, jednak nieznajomy był szybszy. I znów opanowało ją przedziwne uczucie, jakby ktoś zapanował całkowicie nie tylko nad jej ruchami, ale i myślami. Nie będąc w stanie się powstrzymać zaczęła odpowiadać, wylewając z siebie potok informacji.
Masz rację, zgłodniałam nieco więc, oczywiście, nie mogę odmówić miłej kolacji w tak czarującym towarzystwie. Jestem Danijeła, niemniej wszyscy mówią mi Dani. Co do mojej profesji… Cóż, wyszłam z tego baru – powiedziała, odrywając spojrzenie od hipnotyzującego rozmówcy i zerkając do tyłu – dlatego myślę, że jest wystarczająco jasne czym dokładnie się zajmuję. A co do samego wieczoru – tu wstrzymała się chwilę, by zaciekawić mężczyznę – jestem otwarta na zajmujące propozycje – dodała, rzucając swój najwspanialszy uśmiech, który zwykle rozbrajał osobników płci przeciwnej. Równocześnie chwyciła rękę, którą do niej wystawił, zerkając przelotem na kosztowny, niezwykle wykonany zegarek. Pozwoliła się prowadzić rada, że ten nieprzyjemny wieczór ma szansę zakończyć się w o wiele bardziej przyjemny sposób.
[z/t]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Bar ze striptizem Empty
PisanieTemat: Re: Bar ze striptizem   Bar ze striptizem Empty

Powrót do góry Go down
 
Bar ze striptizem
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
plus ultra :: Musutafu :: Centrum miasta-
Skocz do: