plus ultra
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


my hero academy
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Dom Togashich

Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 1:42 pm

Kiedyś tu będzie opis, może nawet obrazki. Mieszka tu Veles i brat jej męża, Kōfū.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 1:42 pm

Odkąd została porwana przez Jajcarza i jego przydupaskę, minęło już trochę czasu. Ale Rosjanka dalej to rozpamiętywała i przeżywała. Nie była się w stanie skupić na pracy, bo zwyczajnie dalej chodziło po niej to, co mężczyzna odwalał. Tu groźby, tu miłe uśmieszki, tu mnóstwo hejtu a na koniec jakieś podpuszczanie o randkach. Uhhh. Od tego wszystkiego dostała migreny i następnego dnia, czyli na piątek, poprosiła o dzień urlopu na żądanie. W dzień pokrzątała się po domu, poogarniała trochę rzeczy, a wieczorem, korzystając z nieobecności Kōfū, postanowiła się zrelaksować z butelką wina i tzw. "dobrą książką". Przynajmniej do momentu, kiedy była w stanie ją jeszcze czytać. Chociaż na początku to nie alkohol był problemem, a jedynie jej natrętne myśli, od których nie mogła się odgonić. Z jednej strony śmierć jej męża wciąż nie była rozwikłaną zagadką a kadry z tamtego dnia wciąż pojawiały się w jej głowie od czasu do czasu. Z drugiej strony, ten cholerny rudzielec.
Raisa wstała i pogasiła część świateł w domu, aby panował przyjemny (i ekologiczny) półmrok. Resztę oświetlenia nadrobiła sobie świeczkami zapachowymi. Do tego lampka stojąca obok łóżka, dzięki której mogła czytać nieprzemęczając oczu. Zarówno butelka jak i kieliszek wina stały na szafce nocnej, a świeczki w różnych częściach pokoju i salonu, odpowiednio zabezpieczone, aby nie wywołały pożaru, jeżeli ta się - krótko mówiąc - najebie i zaśnie. O ile dobrze pamiętała, Kōfū miał być tego wieczora u kolegi czy gdzieś, ale jeżeli wróci to może nawet poczęstuje go winem. Sama natomiast wślizgnęła się pod kołdrę, poprawiła poduszki za plecami i zaczęła czytać jakąś książkę po rosyjsku. Za bardzo tęskniła za domem.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 2:01 pm

Nie miał pojęcia czego miał się spodziewać po dziennikarce. Ludzie pełniący ten zawód już z założenia byli wścibscy i szukający sensacji, a w dniu, gdy kobieta została porwana przez Blightersów dostała właśnie ekscytujący temat pod nos. Czekał. Rozglądał się za wskazówkami, które mogły świadczyć o tym, że plan uwolnienia kilku więźniów został zdekonspirowany. Nawet w międzyczasie porwał jednego policjanta, żeby dowiedzieć się, czy nie węszą już czegoś na komendzie. Cisza. Czyżby Veles faktycznie ich nie wsypała? Nie spodziewał się tego, wcześniej był niemal pewien, że popełnił błąd wypuszczając ją na wolność, a tu proszę. Może właśnie wychowywał sobie przyszłą królową gangu? Sama myśl aż go ekscytowała, bo zmiennokształtność była jednym z Darów, które tak bardzo jarały Jajcarza. Gdyby mógł się zamienić, zapewne oddałby swój na rzecz takiego bajeru.
Znalezienie adresu dziennikarki faktycznie nie było dużym wyzwaniem. Postanowił złożyć jej wizytę i upewnić się, przekonać do końca, żeby dłużej siedziała w milczeniu. Dodatkowym motorkiem był też fakt, że jak zwykle cholernie się nudził. Potrzebował większej ilości rozrywek w życiu. Trzeba było nad tym popracować.
Czemu na dzisiejszą okazję wybrał mundur policjanta? Nie miał pojęcia, ale czuł się w nim o dziwo bardzo dobrze. Chyba lubił przebieranki, a te ciuszki różniły się od tych, po które zazwyczaj sięgał. Były zbyt… jednokolorowe i pasujące do siebie w ten nudny sposób. Miał na głowie czapkę i chociaż nie lubił ich nosić, to ta zakrywała jego rzucające się w oczy, rude włosy. Pierwszy raz chciał się wtopić w tłum. Czuł się w tym wszystkim tak zwyczajnie, a jednocześnie inaczej niż na co dzień. To nic, że marynarka miała na boku dziurę, a wokół niej ciemną, zaschniętą już plamę. Mundur był prawie jak nowy.
Jajcarz zapukał w drzwi pod adresem, pod którym podobno mieszkała dziennikarka i odwrócił się tyłem do wizjera. W ten sposób gospodyni nie mogła dostrzec jego twarzy przeoranej bliznami, ani żadnej cechy, która jasno by sugerowała kto skrywał się pod mundurem oprócz wystających rudych włosów, ale Jajcarz nie był jedynym rudzielcem w tym mieście. Czuł, jak rośnie w nim ekscytacja. Szczerzył się sam do siebie, co mogło wyglądać dość creepy, ale nikt go w tym momencie na szczęście nie widział, bo pewnie padłby na zawał.
Był pewien, że dobrał odpowiedni kostium. Jaka szanująca się dziennikarka nie otworzyłaby policji?
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 2:26 pm

Veles zdążyła już wypić kilka kieliszków i wreszcie trochę rozluźnić. Czuła się lekko wstawiona, ale była w stanie kojarzyć fakty, nie była też bliska zgonu. Tylko zrobiło jej się strasznie ciepło, więc wykopała się spod kołdry i chwilę tak siedziała, gapiąc się w ścianę. Na chwilę włączyła telewizor, gdzie akurat leciały jakieś wiadomości, ale szybko go wyłączyła, bo nie chciała przypominać sobie o pracy w tym momencie. Spojrzała na stojącą na szafce nocnej ramkę ze zdjęciem jej i męża. Chciała delikatnie wziąć ją w rękę, aby nie zrzucić nic z mebla, ale w tym momencie ktoś zapukał do drzwi i jak to typowa, nawalona niezdara, przewróciła zdjęcie. Blyat! chciałoby się krzyknąć.
Rosjanka myślała, że coś jej się przewidziało z tym pukaniem do drzwi, ale uznała, że chyba wypada sprawdzić. Kto wie, może to Kōfū kluczy zapomniał? Powoli zwlekła się z łóżka i nawet nie zakładając na siebie szlafroka (w końcu było jej tak ciepło...), ruszyła do wejścia. Spojrzała przez wizjer i widząc mundur policyjny, spanikowała. A co, jeżeli Kōfū coś się stało?! Otworzyła szybko (jak na swój stan) i oparła o framugę jedną ręką, lekko pochylając się do przodu.
- Coś się stało, panie policjancie? - spytała drżącym tonem głosu.
Nawet pomimo faktu, że światło na ganku nie było najjaśniejsze, łatwo można było zauważyć, że Rosjanka ma na twarzy wielkiego rumieńca związanego z ilością wypitego alkoholu. Nieco chłodniejsze powietrze było w tym momencie przyjemne, toteż Veles wzięła głębszy oddech, czekając, by dowiedzieć się, czemu zawdzięczała tę wizytę. Nawet przez myśl jej nie przemknęło, że to wcale nie musi być policjant, dlatego w tym momencie nawet przez ułamek sekundy nie pomyślała o swoich mocach.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 3:03 pm

Musiał czekać zadziwiająco długo, aż ktoś podejdzie do drzwi. Czyżby dziennikarka już spała? Przecież było stosunkowo wcześnie. Ups. Jakoś nie miał wyrzutów sumienia z tego powodu.
Usłyszał za swoimi plecami znajomy głos i gdyby mógł, zapewne uśmiechnąłby się jeszcze szerzej. Gdyby ktoś inny otworzył mu drzwi, nie zrobiłoby to takiego efektu, jaki chciał wywołać na kobiecie. Więc odetchnął z ulgą. Poczuł aż motylki w brzuchu, ale bynajmniej nie z powodu pojawienia się osoby, z którą miał się spotkać. Te całe przebieranki jakoś niezdrowo go jarały (ale nie w ten erotyczny sposób).
- Przyszedłem sprawdzić, czy jest pani grzeczna – odpowiedział z wyraźnym rozbawieniem nawet nie starając się zmienić swojego głosu, zanim odwrócił się do Veles na pięcie. Przeraźliwie szeroki uśmiech nie zniknął z jego twarzy. Chwycił za daszek policyjnego kapelusza i uniósł go w geście powitania, robiąc przy tym lekki ukłon. Prawdziwy dżentelmen. - Wpuścisz do środka starego znajomego? – to nic, że spotkali się parę dni temu.
Nie miał na sobie żadnego make-upu, bo przyszedł tu z postanowieniem, że dziś nie chce się wyróżniać na tyle, na ile to było możliwe. Przez brak przeraźliwie białej farby, którą zwykł się malować, jego blizny były bardziej widoczne.
Dopiero teraz zobaczył, że dziennikarka ubrana jest w piżamę, a przy tym jest czerwona jak burak. Trochę zbiło go to z tropu i mały wyraz skonfundowania pojawił się przez chwilę na twarzy rudego, ale szybko ustąpił widzianemu wcześniej uśmiechowi. Faktycznie ją obudził, czy może w czymś przerwał? Nie miał zielonego pojęcia.
Wepchnął kapelusz pod pachę jak rasowy policjant. Stał też wyjątkowo prosto i formalnie, jakby mundur zrobił z niego innego człowieka. Potrafił wejść w rolę, gdy mu na tym zależało.
- Nie mów, że to nie jest dobry moment na naszą obiecaną randkę! Zobacz, ja się dla ciebie tak wystroiłem! – powiedział może ze zbyt dużym entuzjazmem, wskazując przy tym na siebie, gdy mówił o swoim stroju. Nie mogła go teraz zawieść. O dziwo wciąż pamiętał o ich rozmowie na temat randki, ale tym razem to już na pewno żartował.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 3:38 pm

Trzeba przyznać, że osłupiała, widząc, kto ją odwiedził. Nie dość, że całymi dniami ostatnio myślała o nim, to jeszcze teraz jej spokoju dać nie chciał! Bęcwał. Raisa cofnęła się o krok z lekkim przerażeniem na twarzy, słuchając wszystkiego, co mężczyzna miał do powiedzenia. Alkohol jednak "trochę" uderzył jej do głowy, bo kiedy ten powiedział swoje ostatnie słowa o wystrojeniu, Rosjanka zamachnęła się i z otwartej dłoni uderzyła go w policzek. Przez dosłownie kilka sekund stała nieruchomo, chyba sama zaskoczona tym, co właśnie zrobiła, po czym obróciła się na pięcie i ruszyła w głąb domu.
- Wejdź. - charknęła ozięble i nawet nie patrząc, czy za nią idzie, wskazała mu, że ma iść do salonu.
Chwilę później sama też się tam pojawiła, ale jeszcze w cienkim szlafroku, a w rękach trzymała resztę butelki i kieliszek.
- Ale pijesz ze mną. - uprzedziła, stawiając wszystko na stół przed kanapą, po czym poszła do kuchni, skąd przyniosła drugi kieliszek, dla gościa.
Polała sobie i jemu, po czym usiadła na kanapie, podciągając kolana pod brodę.
- Co masz na myśli poprzez "czy byłam grzeczna"? Nikomu nic nie powiedziałam, chyba oglądasz wiadomości... - zaczęła, patrząc na Jajcarza.
Dopiero wtedy zauważyła dziurę w jego mundurze.
- Co ty żeś narobił? - spytała, otwierając szerzej oczy.
Veles zdawała się zapomnieć, że jej "stary znajomy" tak na prawdę był kryminalistą i pewnie dźganie innych ludzi i kradnięcie ich mundurów było dla niego rozrywką na porządku dziennym. Wzięła głębszy wdech i zrobiła krótki facepalm.
- Dobra, nie chcę wiedzieć, prawda? Czy chcę wiedzieć? - kobieta była wyjątkowo zagubiona aktualnie, za dużo informacji na raz.
Ponownie spojrzała na rozmówcę i uśmiechnęła się lekko, wypuszczając powietrze nosem - jakby sama do siebie.
- Dobrze wyglądasz w tym mundurze. - "za mundurem panny sznurem", jak to mówią, a ona była niestety też tym typem, plus nadmiar wina trochę pomógł pozbyć się wstydu przed zarzucaniem komplementami - Może rozważ jednak pracę w policji? Nie będziesz musiał przemykać się pod osłoną nocy jak jakiś... - urwała, bo była gotowa powiedzieć coś typu "patus", ale chyba nie wypadało, biorąc pod uwagę, że akurat kimś takim aktualnie był.
Dopiero jak przez chwilę przestała gadać, uświadomiła sobie, jak to musi zajebiście wyglądać. Ona i kryminalista, wino, świeczuszki. No, jakby wyczuł tę "randkę". Chociaż ona chyba wolałaby być w nieco lepszej kondycji, a towarzyszowi bardziej by pasowało, by nie miał zajebanego munduru z dziurą.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 4:18 pm

Nie spodziewał się, że dostanie w mordę. Siła plaskacza aż obróciła jego głowę w bok, a on przez dobrą chwilę patrzył w przestrzeń, otwierając przy tym lekko usta. Wyłączył się na kilka sekund. Aż nie wiedział jak ma to odebrać.
- Ja ci nie dałem w pysk, kiedy cię do siebie zaprosiłem – powiedział mniej przyjemnym tonem, niż kilka chwil temu, a w jego głosie było słychać wyrzut. Czyżby się obraził? Na pewno jego entuzjazm poleciał na łeb, na szyję i było mu trochę przykro. W tym momencie nie miał już tak dobrych i przyjacielskich zamiarów, z jakimi tu przyszedł.
Wszedł do środka i zatrzasnął za sobą drzwi. Po męskich okryciach wierzchnich i butach nie pasujących do kobiety pracującej na stanowisku dziennikarki podejrzewał, że mieszka tu jakiś chłopak, może młody mężczyzna. W każdym razie nikt inny nie przyszedł, żeby go powitać, czyli Rosjanka musiała być w tej chwili sama, a to ułatwiało mu sprawę. Zsunął buty, bo kulturalny był z niego gość.
Opadł na fotel, a kiedy już siedział na nim wygodnie, poprawił mundur. Już nie był takim wyprostowanym panem policjantem, tylko zwykłym Jajcarzem w kostiumie. Rzucił kapelusz na wolne miejsce na kanapie, tuż obok Veles. Chociaż usłyszał rozkaz na temat picia, to na razie zamierzał się wstrzymać. Nie przepadał za taką rozrywką i jak już, to wolał coś wciągnąć, albo łyknąć, ale i tak robił to bardzo sporadycznie.
- Tak, bo policjanci, którzy dowiedzieliby się o tym, że ktoś chce zrobić wjazd na więzienia pozwoliliby ci gadać o tym w wiadomościach, żebym ja o tym usłyszał i powyrzynał ich wcześniej – wywrócił oczami, może będąc trochę zbyt sarkastycznym, niż wymagała tego obecna sytuacja. Ugodziła jego dumę tym plaskaczem, okej? On tu się tak odstawił, zrobił jej niespodziankę, a ona nie witała go tak, jak sobie to wymarzył.
Gdy usłyszał kolejne pytanie, spojrzał w rozerwaną w materiale dziurę, wyginając się przy tym dość nienaturalnie, a potem wrócił do poprzedniej pozycji i machnął ręką.
- Przestań, to nic takiego – odpowiedział dość pobłażliwie, chociaż miał na sobie mundur, który najprawdopodobniej ściągnął z nieboszczyka. - To część mojej postaci. Zostałem dźgnięty, zdechłem, a teraz wróciłem do życia, żeby pożegnać się z ukochaną. Czy coś – odpowiedział zadziwiająco obojętnie, jak na takie słowa, w których sugerował, że to ona w tym scenariuszu jest tą wspominaną ukochaną. Sam nie brał swoich słów na poważnie, więc i jego rozmówczyni musiała się tego nauczyć.
Trochę spuścił z tonu, gdy usłyszał komplement z ust Veles. Posłał jej szeroki uśmiech, wpatrzony w nią nieprzerwanie.
- Wiem – odpowiedział jej krótko. Jego uśmiech znikł, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy usłyszał, jak kobieta przerywa zdanie, jakby zrozumiała, że to co chce powiedzieć było nie na miejscu. Czyżby prawie go obraziła? - Jak jakiś kto? – spytał wymagającym tonem. Nie wiedział, czy już ma się czuć urażony, a jego było dość łatwo urazić.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 4:43 pm

- Nie udawaj, że nie masz kontaktów w policji. Przynajmniej tych wymuszonych. - poprzez "wymuszonych" miała na myśli osoby, które torturował albo kij wie co im robił, dzięki czemu uzyskiwał informacje - Nie jestem głupia, wiem, kiedy warto ryzykować. - dodała po chwili i wzięła łyk wina.
Ryzyko ryzykiem, ale tak jak było wcześniej wspomniane, on wcale nie był dla niej obojętny. A teraz jeszcze jak koniec końców widziała podobieństwo między nim a swoim mężem, to już w ogóle nie była w stanie się odgonić od tych myśli. Czy to był on tylko w drugim wcieleniu? Różne już miała myśli, ale starała się nie zahaczać o te spiritualne elementy tylko w miarę stąpać po ziemi.
Zamarła na chwilę, słysząc historię munduru. Zamrugała dwa razy i bez słowa wzięła duży łyk wina. Żeby to zrozumieć chyba musiała już być naprawdę mocno wstawiona.
- ...morderca. - dokończyła tylko i uśmiechnęła się szeroko, bo wreszcie wpadła na bardziej przyjemne słowo - i pewnie komplement w uszach chłopaka.
Pod wpływem chwili wzięła leżącą koło siebie czapkę i położyła sobie na kolanach, ale chwilę później sama ją założyła i podeszła do lustra w przedpokoju, by się obejrzeć.
- Jak wyglądam? - spytała, choć tylko w ramach formalności, bo osobiście uważała, że bardzo dobrze.
Zamiast siadać na kanapie, zajęła miejsce na jej podłokietniku, tak więc teraz z Jajcarzem siedzieli znacznie bliżej siebie.
Wtedy zauważyła, że na jego twarzy zostawiła "lekki" odcisk po tym, jak dała mu z liścia.
- Przepraszam za to. - powiedziała nieco ciszej, odruchowo wyciągając rękę w kierunku jego twarzy, jakby chciała go pogłaskać w ramach zadośćuczynienia.
Ale tym razem, pod wpływem wszystkich emocji i alkoholu, nie cofnęła ręki, bo w jej świadomości było to bardzo okej. No w najgorszym wypadku złamie jej rękę, wielkie mi co! Trzeba przyznać, że Jajcarz wybrał sobie chyba najgorszy dla niej ale najlepszy dla siebie moment, by się pojawić. Co prawda powitała go w niezbyt przyjemny sposób, ale chyba powoli włączał jej się etap miłości do świata.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 5:11 pm

- Nie udaję – odpowiedział jej szczerze, bez chwili namysłu. Nie miał w tym momencie żadnych stałych kontaktów w policji. Nie lubił tej formy wyciągania informacji. Wolał działać szybko i doraźnie, a potem pozbywać się niepotrzebnych świadków, dlatego trzymanie Veles przy życiu było dla niego czymś nowym, zupełnie nie w jego stylu. Zrobił z niej takiego szczura doświadczalnego.
Obserwował kobietę i wnioskował, że jest nieźle wstawiona, ale jedynie to zanotował w pamięci. Ani nie zamierzał tego wykorzystywać, ani z niej drwić, czy cokolwiek innego. Była w swoim domu, była pijana, wielkie mi co. W tym przypadku był bardzo tolerancyjny, bo dla niego nie robiło to żadnej różnicy. Nie chciał się zastanawiać czemu będąc samą sięgnęła po kieliszek, chociaż słyszał kilka razy, że tylko samotni ludzie z problemami tak robią, ale przecież nie będzie jej tu urządzał jakiejś sesji terapeutycznej. Socjopata byłby w tym raczej słaby.
Patrzył na nią przez chwilę, kiedy usłyszał słowo na M. Ludzie opisywali go tym określeniem wiele razy, dlatego nie robiło to na nim żadnego wrażenia. Mogło to świadczyć o tym, że Veles dobrze dobrała słowa i na tę chwilę jest bezpieczna. Przecięła drucik o odpowiednim kolorze, zapobiegając eksplozji. Miano mordercy nie pomagało jednak Jajcarzowi w osiągnięciu celu, a głównie po to tu dzisiaj przyszedł. Chciał wybadać grunt, pokazać się z dobrej strony i ewentualnie odrobinę ustawić dziennikarkę w tym fajniejszym kierunku, w którym nie ogranicza nic tak głupiego, jak jakaś moralność.
- I tylko za niego mnie masz? – obserwował brunetkę, gdy ta mierzyła nakrycie głowy i przyglądała się sobie w lustrze. - Jak pies – zaśmiał się krótko. Jeśli spodziewała się od niego jakiegoś komplementu, to na to było jeszcze dużo za wcześnie.
Chociaż na co dzień Jajcarz wydawał się pewny siebie, nieprzewidywalny i okrutny, to w takich sytuacjach głupiał. Nie miał pojęcia jak ma się zachować, gdy Veles usiadła przy nim i dotknęła ciepłymi palcami jego policzka. Policzka przeoranego bliznami, które sam sobie zrobił, bo wpadł na pomysł, że już na zawsze chce chodzić w masce. Spiął się cały i przez chwilę nawet nie mrugnął. Zacisnął pięści w odpowiedzi na te wszystkie uczucia, które powoli zaczęły go wypełniać, a już dawno zdążył o nich zapomnieć. Wiedział, że wyzbył się ich z jakiegoś powodu i nie chciał ich w sobie budzić, ale mimo to nie odepchnął od siebie dłoni Veles.
- Czemu to robisz? – spytał ostrożnie, może ze zbyt zirytowaną miną. Patrzył na nią spode łba, a po Jajcarzu sprzed kilku chwil nie było śladu.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 6:41 pm

Spojrzała na niego lekko zaskoczona i przechyliła głowę w bok. Podczas, kiedy ona myślała, że on to ma przynajmniej ćwierć komisariatu obstawionego swoimi ludźmi, on ot tak mówił, że nie ma tam nikogo. Dziwny był z niego człowiek, miał zupełnie inne plany i podejście niż ci złoczyńcy, z którymi do tej pory miała do czynienia. Może dlatego też był dla niej tak interesujący i pociągający?
Zastanowiła się chwilę po tym, gdy usłyszała jego pytanie. Uśmiechnęła się lekko, przypominając sobie wszystkie te "tytuły", które dziennikarze mu nadawali.
- Morderca, kryminalista, zbrodniarz, psychopata, terrorysta, złoczyńca... - wymieniała kolejno, odliczając na palcach - ...cóż, przynajmniej nie gwałciciel.
Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i spojrzała na niego z taką miną, jakby była z niego dumna. No, może i zabijał czasem ze szczególnym okrucieństwem, ale przynajmniej nie posuwał się do takich czynów. Its something.
Słysząc "jak pies", zaśmiała się krótko. Przez chwilę była gotowa nawet się zamienić w czworonoga by jeszcze bardziej podkreślić tym to miano, ale aktualnie zbyt ciężko się czuła, aby miała jeszcze się bawić w zmienianie swojego ciała. Jeszcze by zrobiła z siebie jakiegoś chomiko-psa i by było dziwnie.
Chwilowo postanowiła jednak zostawić na sobie czapkę policjanta, z bliżej nieokreślonych przyczyn. Chyba jej się spodobała.
Veles skoncentrowała się natomiast na dziwnych reakacjach chłopaka, kiedy ta dotknęła jego twarzy. Nie spodziewała się takiej reakcji. I pewnie sama z siebie nigdy by nawet nie spróbowała tego zrobić, ale pod wpływem już jakoś jej było wszystko jedno.
- Tak już mam - odparła lekko ściszonym, kojącym głosem i przeniosła ciężar ciała na wolną rękę, którą z kolei zaczęła się opierać o podłokietnik fotela Jajcarza - a z resztą, przypominasz mi kogoś. - dodała, patrząc mu przez chwilę prosto w oczy.
Następnie nachyliła się i pocałowała go krótko. Nie była pewna, czy to alkohol, jej moc, ona sama czy też wszystko na raz, ale pomimo tego jak wyglądało ich pierwsze spotkanie, nie bała się zaryzykować. Nie trwało to długo, bo nie wiedziała, jak on zareaguje, skoro był taki spięty tylko dlatego, że dotknęła jego twarzy.
Rosjanka stanęła na równe nogi i z cichym westchnięciem poszła do kuchni, gdzie nalała sobie wody do szklanki i pijąc, oparła o szafkę. Ale będzie kac jutro. I zwykły i moralny. Ale ten drugi chyba aktualnie jej mniej przeszkadzał.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 9:12 pm

Niby miał już to, czego chciał. Dowiedział się, że dziennikarka nie była na komendzie i że nie ma takich planów. Co mógł więcej zrobić? Nastraszyć ją? Jeśli chciał ją po swojej stronie, to musiał zrezygnować z grożenia. Prosić też nie zamierzał. Jeszcze nie wiedział w jaki sposób ma to zrobić, ale coś mówiło mu, że na razie stawia odpowiednie kroki. W końcu kobieta sama zaprosiła go do środka, nie dzwoniła na policję i wydawała się całkiem rozluźniona w towarzystwie kogoś, kogo kilka chwil temu nazwała mordercą.
Kiwał głową za każdym razem, gdy dziennikarka wymieniała jeden z nadawanych mu tytułów.
- Nie jestem aż takim potworem – zgodził się z nią, gdy usłyszał wzmiankę o nie byciu gwałcicielem. Wysłał jej przy tym jeden z uśmiechów, które zapewne miały być tymi uroczymi, ale raczej niewiele osób odbierało je w taki sposób.
Gdy ona przywłaszczyła sobie kapelusz policjanta, on rozpiął guziki od mundurowej marynarki i zsunął ją z siebie. Został w koszuli z odznaczeniami, insygniami komisariatu, na którym pracował nieszczęśnik, jego nazwiskiem i… kolejną dziurą umiejscowioną w tym samym miejscu, w którym znajdowało się rozdarcie w marynarce. Czerwona plama na niebieskim materiale wyraźniej się odznaczała i zajmowała o wiele więcej miejsca, ale Jajcarz wydawał się tym nie przejmować.
Zanim zdążył zapytać kogo tak jej przypomina, kobieta zbliżyła się do niego na tyle, że młody mężczyzna wiedział, do czego to zmierza. Przez chwilę siedział jak słup soli, chyba nie do końca wiedząc, co ma tak naprawdę robić, ale gdy mijały kolejne sekundy, rudzielec postanowił mocno odwzajemnić pocałunek kobiety. A niech ma.
- Niby kogo? – odpowiedział jej dopiero w momencie, gdy ta wychodziła z pomieszczenia. Gdy nie było jej w salonie, sięgnął po kieliszek z winem i wziął dużego łyka. Ten pocałunek trochę nim zatelepał i miał wrażenie, że jednak w tym momencie przyda się trochę alkoholu.
Nie lubił być porównywany do kogokolwiek. Nie znosił tego. Irytowało go to niemiłosiernie, ale chyba pierwszy raz starał się zachować spokój przynajmniej do momentu, aż nie usłyszy odpowiedzi z ust kobiety. Zależało mu na niej, a raczej na należącego do niej daru. Nie mógł się tak po prostu teraz na nią rzucić. To znaczy niby mógł i zapewne gdyby został skutecznie sprowokowany, to wbiłby w Raisę nóż kilkukrotnie, a potem troszkę by tego żałował.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 9:49 pm

Po kilku minutach Veles wróciła z kuchni, wyraźnie strapiona swoimi myślami. W dłoni trzymała kubek pełen wody, z którego raz na jakiś czas popijała. Ale nie zapomniała o pytaniu Jajcarza.
- Stare dzieje. - mruknęła i posłała mu smutne spojrzenie.
W sumie nie wiedziała, co ma teraz ze sobą zrobić. Dała się ponieść chwili i emocjom i zrobiła co zrobiła. Wiedziała, że kręci ją Jajcarz, ale wiedziała też, że no, są jakby z trochę różnych światów. Jej mąż zginął całkiem niedawno i wciąż szukała jego mordercy, ale jednocześnie ciągnęło ją do kogoś, kto sam mordował ludzi! A co jeżeli to on zabił jej męża? Ale po co, nawet się nie znali wtedy... Plus domyślała się, że ze swoimi mocami mogła być pożądana "po złej stronie mocy", a nie chciała, by ktokolwiek grał na jej uczuciach.
Jednocześnie przyjrzała się mężczyźnie ponownie. Kurwa, zdjął tę marynarkę i wyglądał jeszcze lepiej niż chwilę wcześniej. Veles jednocześnie chciała zachować dystans i go skracać i zupełnie nie wiedziała, jak wyjść z tej sytuacji. Plus była upita, a to niczemu nie pomagało. Wzięła kolejne łyki wody.
- Masz szluga? - spytała niespodziewanie.
Nie paliła praktycznie w ogóle. W liceum kilka razy próbowała. Później po śmierci męża zapaliła kilka, teraz odnosiła wrażenie, że potrzebowała kolejnego.
Rosjanka usiadła na kanapie i sięgnęła po resztę swojego wina, które wypiła już prawie na raz. Kolejna rozterka - trzeźwieć czy nie trzeźwieć, a może od razu zapić się na śmierć i jebnąć tym wszystkim? Trochę obawiała się, że to całe spotkanie to tylko jej sen - niby nie najprzyjemniejszy ale jednak to, co zrobiła kilka minut temu mogłoby się powtórzyć w jej mniemaniu.
- Najlepsze jest to, że ja dalej nawet nie wiem jak ty masz na imię. - zaśmiała się krótko, bardziej do siebie samej niż do niego.
Bo tak to może było nawet trochę słabe, że całowała kolesia, którego tylko pseudonim znała. Ale z drugiej strony całkiem intrygujące. Może właśnie ten element tajemniczości tak ją w nim pociągał? Jak nie będzie na tyle miły, by sam się podzielić, to chyba będzie musiała jednak przekopać internet, pochodzić po różnych miejscach i w końcu sama do tego dojść. I tak dobrze, że nie wiedział, że miała cały segregator na jego temat.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 10:22 pm

Odpowiedź Veles była trafiona, bo nie wprowadziła Jajcarza w żaden stan furii. Nienawidził być porównywany, a w tym momencie nawet nie wiedział, do kogo jeszcze kilka chwil temu przyrównywała go kobieta. Tak było zdecydowanie lepiej, bo pomimo smutku odmalowanego na jej twarzy, sam nie chciał dalej drążyć tego tematu. Nie miał w sobie żadnego odruchu, żeby spytać, czy wszystko w porządku, czy może chce o czymś porozmawiać, albo udawać, że nic nie miało miejsca. Nie przychodziło mu to ani trochę naturalnie i taka reakcja nie przechodziła mu nawet przez myśl.
Opróżnił kieliszek może zbyt szybko, a wszystko to przez pocałunek, który miał miejsce kilka chwil temu. To udawanie, że nic się nie stało było dość wygodne, ale też wprowadzało napięcie, które wisiało w powietrzu i zapewne oboje je czuli. Nie miał pojęcia przez ile był jeszcze w stanie to wytrzymać, ale wszystko to kumulowało się w nim i w końcu będzie musiało znaleźć jakieś ujście.
Wykrzywił się na fotelu, żeby dostać się do kieszeni swoich spodni. Wyjął z nich pogniecioną paczkę papierosów, w której schowana była zapalniczka. Podał cały zestaw Veles.
- Nie – odpowiedział jej krótko, kiedy tylko usłyszał o swoim imieniu. W ułamku sekundy postawa Jajcarza zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. Wyglądał teraz na poważnego i o wiele bardziej strasznego, niż kilka chwil temu. - Nie mam imienia i tak to zostawmy – odpowiedział jej dość tajemniczo. Może brzmiało to oklepanie, ale w tym momencie nawet o to nie dbał. Nie znosił swojego prawdziwego imienia i nazwiska niemal tak bardzo jak porównywania do innych i gdy tylko ktoś zwracał się do niego w taki sposób, Jajcarz nie miał dla niego litości. Tacy ludzie nie mieli nawet najmniejszej szansy, żeby wytargować swoje życie.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Veles

⋆ dziennikarka ⋆

Veles

Imię i nazwisko : Raisa Vyacheslavovna Medvedeva-Togashi
Liczba postów : 32

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 10:51 pm

Dopiła szklankę wody i zrobiła sobie z niej popielniczkę. Z wdzięcznością kiwnęła głową do Jajcarza, przejmując papierosy i zapalniczkę, których użyła chwilę później, aby później grzecznie mu wszystko oddać. Zdjęła szlafrok, bo od tego wszystkiego znowu zrobiło jej się za ciepło, można powiedzieć, że było nawet gorzej niż pod kołdrą. Następnie wstała i podeszła do szafki z alkoholem, by wyjąć drugą butelkę - w końcu pierwsza już się prawie kończyła, a i mężczyzna powoli zaczął popijać razem z nią. Podeszła z przedmiotem i otwieraczem do rudzielca i podała mu wszystko, oczekując, że on otworzy. Ona już się do tego nie nadawała. A jak tak dalej pójdzie, to może i koniec końców opowie mu o tym co stało się niedawno w tym budynku.
Usiadła na podłokietniku kanapy tak, jak wtedy, gdy cały fun tego wieczora się zaczął.
- No to, ile masz już osób na sumieniu? Pochwal się. - zaproponowała po tym jak wydmuchała trochę dymu z płuc i strząsnęła papierosa nad szklanką.
- I co ty tu w ogóle robisz dzisiaj? Przebyłeś taki kawał drogi tylko po to, by mnie spytać, czy nikomu nic nie powiedziałam? Szanuję. I doceniam. - uśmiechnęła się lekko, przypominając sobie te teksty o randkach - chyba sam o nich mówiąc Jajcarz nie spodziewał się tego, co się stało tego wieczora. Jak widać też potrafiła zaskakiwać.
Szczerze mówiąc, to mogłaby zbierać sobie materiały na jakąś fajną książkę o tym zbrodniarzu. Ale aktualnie nie miała na to żadnych chęci. Dobrze się z nim czuła, chyba za dobrze, porównując do tego, jak powinna w obecności takiego człowieka.
- To na twarzy... sam to sobie zrobiłeś? - spytała, przyglądając się tym wszystkim bliznom.
W sumie nigdy nie miała lepszej okazji do przyjrzenia się im z bliska, a trzeba przyznać, że robiły wrażenie. Pewnie gdyby Veles nie była nieco... dziwna(?), zamiast ich podziwiać, dzwoniłaby po policję. Ale już zdążyła zrobić gorsze rzeczy tego wieczora. Zabawa czapką martwego policjanta included.
- Zabiłeś go tylko po to, by dostać ten mundur? - spytała koniec końców, z lekkim niedowierzaniem.
To się nazywały priorytety. Tylko dlatego(?), że chciał ją zmylić czy zaskoczyć, jakiś człowiek stracił życie. Można to było nazwać całkiem podniecającym, kiedy ktoś zabijał tylko po to, by zrobić na tobie jakieś wrażenie.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t134-under-construction
Jajcarz

⋆ super złoczyńca ⋆
szef gangu Blighters

Jajcarz

Imię i nazwisko : Terrence Fukuhara
Liczba postów : 70

Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich EmptyCzw Lis 14, 2019 11:26 pm

Sam odpalił papierosa, gdy Veles zwróciła mu paczkę, a potem odłożył wszystko na stolik, gdyby któreś z nich chciało sięgnąć po kolejnego. Zaciągnął się dymem obserwując kobietę, która zrzuciła z siebie szlafrok i skierowała gdzieś swoje kroki. Był mężczyzną, wszystko było z nim okej, ale jakieś zdrożne myśli to chyba ostatnia rzecz, jaka pojawiłaby się w jego głowie. Chociaż nie przepadał za piciem alkoholu, skoro zaczął już pić, to głupio było go odstawiać, dlatego co jakiś czas sięgał po kieliszek. Otworzył też butelkę, którą podała mu Veles i rozlał część jej zawartości do lampek.
- Czy to ważne? – odpowiedział jej, po raz kolejny tego wieczora rozciągając wargi w uśmiechu. Oczywiście, że to było ważne! Przyszedł czas, aby pochwalić się swoimi osiągnięciami. Nie był jakimś ultragroźnym typem, który gada durne frazesy pod tytułem „a co to sumienie?”, dlatego nie zamierzał czepiać się takich szczegółów i łapać kobiety za słówka, ale faktycznie miał czasem wrażenie, że już dawno się go wyzbył. - Jestem słaby w matmie, ale na pewno kilka… dziesiąt? – rozłożył lekko ręce w geście niemocy, jakby chciał przekazać Veles, że nie mógł nic na to poradzić. Jakoś sami nadziewali się na nóż i ciągnęli za spust trzymanego przez niego pistoletu. - Od razu mówię, że na policji podają zaniżoną liczbę.
Mógł spodziewać się serii pytań, w końcu spędzał wieczór z dziennikarką. O dziwo takie przesłuchania nie irytowały go i miał humor, żeby gadać o sobie, tylko dlaczego kobieta tak bardzo chciała go poznać? To było dla Jajcarza największą zagadką. Najpierw stawiał, że chce go po prostu zaliczyć, ale wtedy nie byłaby chyba aż taka ciekawska... chociaż kto ją tam wie.
Przez chwilę nie był pewien o co konkretnie pyta dziennikarka i dopiero kiedy przejechał palcami po swoim policzku i poczuł nierówności na nim, zdał sobie sprawę, że kobieta musi pytać o blizny. Od kilku dobrych lat były częścią jego wizerunku, dlatego zwyczajnie o nich zapominał.
- Ok, tylko się nie śmiej za bardzo – po chwili dywagacji samego ze sobą opuścił wzrok na swoje dłonie. Nie wiedział, czy ma być szczery, czy może wcisnąć Veles jakiś kit na spławienie jej i jej pytania na temat blizn, ale postawił na to pierwsze. Może w jakiś sposób to ją zainspiruje? - Pamiętam tylko, że strasznie wkurwiłem się wtedy na tych całych superbohaterów i ich durne kostiumy. Udają, że są lepsi od nas, wkładają te swoje śmieszne maski i odstawiają jakiś teatrzyk, w którym są tacy idealni i cudowni, a to wszystko jest gówno warte. Ilu z nich na serio obchodzą ludzie, którym pomagają? Przecież od razu widać, że to jedna wielka farsa – gdy mówił, patrzył na Veles, gestykulując przy tym jedną dłonią, którą trzymał papierosa. Widać było, że serio wierzy w to, co mówi. - Jakoś wątpię, żeby mieli komukolwiek pomóc, gdyby akurat nie było nikogo, kto mógłby zrobić im zdjęcie i wrzucić na twittera – dodał, zaciągając się dymem. Dopiero teraz przypomniał sobie o treści pytania, na jakie tak w zasadzie miał odpowiedzieć. - No i pomyślałem sobie, że ja to pierdolę i nie będę nosił żadnej maski, bo jestem sobą cały czas, a nie tylko na pokaz. Byłem wtedy dzieciakiem i wydawało mi się to takie głębokie – aż wywrócił oczami. Czy gdyby mógł, to usunąłby blizny ze swojej twarzy? Pewnie nie, ale nie dorabiałby sobie do tego takiej żałośnie brzmiącej ideologii. Wolał nie wspominać w tym momencie o tym, że tego samego dnia, gdy powstały te blizny, to Jajcarz zabił swoją matkę, jej partnera i parę osób z U.A. Taki drobny szczegół.
Przypomniał sobie o mundurze, który miał na sobie. Zaśmiał się krótko, jakby Veles opowiedziała jakiś dobry żart, a potem spił łyk wina.
- Mundur przyszedł przy okazji. Pomyślałem, że wyglądam spoko – spojrzał na nią z nieukrywaną dumą, gdy chwalił się swoim pomysłem okupionym czyimś życiem.- Pan posterunkowy... – spojrzał na przypinkę z nazwiskiem umiejscowioną na kieszeni koszuli. - Nakamura powiedział mi grzecznie, czy mówiłaś coś na komendzie o moich planach. Teraz dopiero wpadłem na to, że mogłem przyjść prosto do ciebie – wzruszył ramionami, jakby właśnie mówił o tym, że przez przypadek zrobił zakupy w tym droższym sklepie.
Powrót do góry Go down
https://oneforall.forumpolish.com/t115-jajcarz
Sponsored content





Dom Togashich Empty
PisanieTemat: Re: Dom Togashich   Dom Togashich Empty

Powrót do góry Go down
 
Dom Togashich
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
plus ultra :: Musutafu :: Dzielnica mieszkaniowa :: Mieszkania i domy-
Skocz do: